wtorek, 15 kwietnia 2014

Baza radzieckiej stacji łączności BARS 203

Sowieci byli przekonani, że tam wrócą. W lesie nieopodal miejscowości Żdżary mieli baraki, koszary, bunkry, blok mieszkalny i nie tylko. W czerwcu 1993 roku wojska rosyjskie załadowały swój sprzęt do wagonów i odjechały w kierunku Kaliningradu. Teren został przekazany wojewodzie tarnowskiemu, a następnie trafił w ręce wójta gminy Czarna. Od tamtej pory, dawny obiekt wojskowy popada w ruinę.


Wjeżdżamy do lasu. Po chwili zauważamy budynki dawnej bazy. Mimo zakazu wjazdu zostawiamy tam samochód i udajemy się do obiektu, który znajduje się najbliżej. Tabliczka jak zwykle informuje nas o zakazie wstępu i niebezpieczeństwie, ignorujemy to i wchodzimy do środka. Był to dawny warsztat techniczny, nie jest on w najlepszym stanie, właściwie zostało z niego niewiele, mimo to bez większych problemów można wejść na górę i rozejrzeć się po okolicy. Następnie udajemy się do koszar i budynku mieszkalnego. Koszary nigdy nie zostały ukończone a wkrótce zapewne znikną z powierzchni ziemi, ponieważ już zaczęło się wyburzanie. Budynek mieszkalny również jest w bardzo złym stanie. Klatki schodowe są zapadnięte, jednak wejście na piętro nie powinno stwarzać większych problemów. Już samo przebywanie w tym budynku jest ryzykowne, dlatego powinniśmy zachować szczególną uwagę na to, gdzie i na czym się staje. Kiedy okazuje się, że piętro to za mało, kolejnym celem stają się piwnice. Wejście do nich może nie należy do najłatwiejszych, mimo wszystko warto się trochę potrudzić, by dostać się do środka. Miejscami jest ciemno, dlatego też bardzo przydatna może okazać się latarka. Znajdują się tam spore ilości śmieci, ponieważ jeszcze do niedawna było tam wysypisko śmieci, choć dookoła teren jest w miarę uprzątnięty, to piwnice do najczystszych nie należą. Trzeba przyznać, że zwiedzanie budynku mieszkalnego może być źródłem licznych wrażeń, ale i sporego ryzyka. GALERIA



Udajemy się dalej w poszukiwaniu kolejnych obiektów bazy. Po kilkunastominutowej wędrówce natrafiamy na bunkry, które zachowane są w całkiem dobrym stanie. Obiekt można spokojnie sobie obejść, oraz wejść na górę, warto patrzeć gdzie się idzie, gdyż upadek z takiej wysokości może się źle skończyć. Będąc tam da się zauważyć kolejne ruiny i również tunel, którym można się przejść. 

Wchodząc na teren dawnej bazy radzieckiej trzeba być czujnym i patrzeć, gdzie się idzie, ponieważ jest tam dość niebezpiecznie. Po za ruinami można zobaczyć ukryte w trawie wejścia do kanałów i piwnice a wędrując po lesie, znaleźć różne pordzewiałe elementy wyposażenia. Trzeba się liczyć z tym, że można tam napotkać również dzikie zwierzęta. Jednakże jest to obiekt godny polecenia. Warto więc udać się tam jeszcze zanim na drzewach pojawią się liście, ponieważ zdecydowanie utrudni to poszukiwania i zwiedzić go również z tego względu na to, że z każdym rokiem niszczeje coraz bardziej i wkrótce nic z niego nie zostanie.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz