Chyba mam w sobie coś ze zła, bo osobiście czosnku nie lubię. W kuchni staram się unikać, kiedy trafia się już w jedzeniu - przeżyć przeżyję, ale jako tako przyjemności nie odczuwam z jego spożywania. Jednak jest roślina w pewnym stopniu do czosnku podobna, której jestem wręcz fanką - czosnek niedźwiedzi. Jest idealny do sałatek, makaronów, zup, pasty, czy mięsa, jest również pod ochroną, ale nie stanowi większego kłopotu jego uprawa w ogródku, czy też można nawet podobno kupić go w niektórych sklepach, choć osobiście się tam z nim jeszcze nie spotkałam. Czosnek niedźwiedzi naprawdę trudno pomylić z inną rośliną, idąc czarnym szlakiem na Połoninę Wetlińską można zobaczyć całkiem spore jego skupisko. Niektórzy mylą go z konwalią majową, która jest trująca (!), ale wystarczy urwać liść by mieć 100% pewność z czym mamy do czynienia, gdyż zapach jest nie do pomylenia, nawet dla kogoś, kto ma z nim pierwszy raz styczność. Czosnek niedźwiedzi oczyszcza organizm z toksyn, działa korzystnie na odporność i jest przeciwpasożytniczy, swego rodzaju naturalny antybiotyk zawierający bardzo duże ilości siarki, który działa antynowotworowo.
Makaron z czosnkiem niedźwiedzim
Składniki:
- makaron
- czosnek niedźwiedzi
- mozzarella
- pieprz
- sól (himalajska)
- oregano świeże lub suszone
- oliwa z oliwek
Gotujemy makaron, międzyczasie na patelnię lejemy trochę oliwy z oliwek i wrzucamy posiekane liście czosnku niedźwiedziego i dusimy je aż zmiękną. Ugotowany makaron dajemy na patelnię do czosnku, przyprawiamy solą, pieprzem i oregano, a następnie potrzepujemy mozzarellą. Kiedy ser się stopi danie jest gotowe - ot cała filozofia! Proporcje na oko - w zależności ile mamy czego w lodówce, czas wykonania = czas gotowania makaronu (zależy jaki macie) + 5 min. Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz